GODZINY OTWARCIA RESTAURACJI
NIECZYNNE DO ODWOŁANIA
Choć Warownia nasza średniowieczem stoi, to i o nowych czasach nie zapominamy! Pieśń ta zacna, chociaż świeża wielce. Chętnie ją z Wami w murach naszym zaśpiewamy!
Mówią starzy ludzie,
Że po dziennym trudzie
Każdy powinien spocząć już...
Tobie, mój staruszku,
Dobrze będzie w łóżku,
Idź więc, stare kości złóż!
Na tom ja za młody,
Nie chcę tej wygody!
U mnie się w nocy żyje lżej,
Z moją mi dziewczyną
Szybko chwile płyną,
A przy kufeleczku mówię jej:
Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce,
Dość mam grosza w kamizelce
Pijmy co się zmieści, choćby po trzydzieści
Na bok smutki i boleści.
O, Zuzanno!
Jak życie słodko płynie nam!
O, Zuzanno!
To raj, to urok sam!
Gdy się zaczął ranek
Pochód urządzamy
Z knajpy do knajpy, bracie idź!
Nawet i dziewczyna,
Czule przypomina:
Wicku, facecie, chodźmy pić
Potem się przy piwie
Zapytuje ckliwie:
Chłopie, a kiedyż będzie ślub?
A cóż to za gadka,
Ślub nie brała matka...
Tylko miła ty tak samo zrób
Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce,
Dość mam grosza w kamizelce...
Niezadowolona
Noskiem kręci ona
Mówi, że każdy chłop to pies!
A przy lekkim szmerze,
Wnet na płacz ją bierze!..
Przestań, dziewczyno, nie chcę łez!
Dam na zapowiedzi,
Kupię siedem śledzi
I muzykantom każę rżnąć...
Sprawię ci wesele,
Więc nie gadaj wiele,
Buzi daj i żywo w kufel trąć!
Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce,
Dość mam grosza w kamizelce...