GODZINY OTWARCIA RESTAURACJI
NIECZYNNE DO ODWOŁANIA
Leciutki wietrzyk po całym podgrodziu zapachy ziół roznosił. Zielarka zacna młodszych, a nawet i tych starszych swego fachu przyuczała. Uczyła rozpoznawać różne zioła, a żeby za łatwo nie było to "wzrok odbierała" i za pomocą zmysłu smaku, dotyku i węchu trzeba było je rozpoznać. Gdzieś nieopodal Zielarki magiczna księga eliksirów się znajdowała wraz z kociołkiem i przeróżnymi specyfikami potrzebnymi do stworzenia magicznego wywaru. Odbywały się wielkie podróże przez pole bitewne po kwiat lotosu. Czarownice po podgrodziu na swych miotłach latały i eliksiru na piękno szukały. Pewien jegomość psikus pewnym dwórkom chciał zrobić i do ich wywaru na piękno czegoś zielonego dodał, a jak się to skończyło zobaczcie sami...